Wizyta w Urzędzie Miasta
5 kwietnia z okazji Międzynarodowego Dnia Dziecka w Urzędzie Miejskim odbyło się spotkanie organizacyjne przygotowujące do II Sesji Samorządów Uczniowskich...
Dzień pierwszy 13 czerwca 2016r.
Mimo bardzo wczesnej pobudki humory nam dopisują. Jednak po pysznym obiedzie niektórzy przegrali ze snem.
W Łodzi czekała na nas główna atrakcja dnia -MYSTERIOUS ROOM. Bawiliśmy się wyśmienicie, rozwiązując różne zagadki ukryte w magicznych pokojach. Misją było uratowanie świata. Przenieśliśmy się w różne epoki i światy – Indiana Jones, Sherlock Holmes, Różowa Pantera, Kopalnie Morii. Cofnęliśmy się do cudownych czasów PRL’u.
Lekko spóźnieni dotarliśmy do Krakowa i udaliśmy się do najmniejszej Fabryki Cukierków. Degustowaliśmy co się da. Zakupom nie było końca…
Następnie udaliśmy się do Labiryntu Luster: mnóstwo śmiechu i dobrej zabawy…
Na koniec jak zwykle lekcja w-fu i dłuuuugi spacer do Hostelu. Były oczywiście przepyszne zapiekanki na Kazimierzu i nadwiślański bulwar by night 🙂
Dzień drugi 14 czerwca 2016r.
Wtorek przywitał nas piękną pogodą, więc postanowiliśmy pospacerować nad Wisłą.
Odwiedziliśmy najstarszą część Uniwersytetu Jagiellońskiego – Collegium Maius i wzięliśmy udział w ciekawej lekcji “Zabawy z dźwiękiem”.
Następnie udaliśmy się do części muzealnej. Przenieśliśmy się w czasy Królowej Jadwigi i Mikołaja Kopernika. Niektórych tak urzekły pięknie utrzymane wnętrza, że już dziś postanowili przybyć do Krakowa na studia.
Po ogromnej dawce wiedzy ruszyliśmy w kierunku Zamku Wawelskiego. Po drodze była cukiernia i ostatni spacer uroczymi uliczkami krakowskiego rynku…
Kraków nie istnieje bez Wawelu i smoka. Poszliśmy więc na wzgórze katedralne, stamtąd do smoczej jamy i przywitaliśmy się ze smokiem…
Kolejny punkt programu to Kopalnia Soli w Wieliczce. Tu degustacji soli nie było końca :-)…
Najpierw 65 m w dół – 386 schodów…
Obowiązkowe zdjęcie z Mikołajem Kopernikiem. Nasz patron towarzyszył nam już od Collegium Maius.
Podobno w kopalni pracowały tez krasnale. Nasze duże krasnale dzielnie stanęły do pracy w kieracie…
Chwila zadumy w w Kaplicy świętej Kingi i czas na obiad w pięknej restauracji pod ziemią.
Uczestnicy wycieczki byli baaaardzo strudzeni i szybko chcieli znaleźć się w busie. Jednak plac zabaw wygrał ze zmęczeniem…..
Wieczorem, mimo zmęczenia dzielnie dotarliśmy na Kopiec Kościuszki. Tam napawaliśmy się pięknym widokiem panoramy Krakowa.
Środa 15 czerwca 2016 r.
Szalony dzień w Energylandii. Zdjęcia mówią wszystko:
Czwartek 16 czerwca 2016r.
W końcu nadszedł TEN dzień. Jak przystało na wycieczkę do Zakopanego, dzielnie ruszyliśmy w góry. Przesympatyczna Pani przewodnik zaproponowała nam trasę na Halę Gąsienicową. Trzygodzinny marsz w górę wynagrodziła nam wyśmienita szarlotka w schronisku Murowaniec. Po drodze odbyliśmy ciekawą lekcję przyrody, geologii i historii oraz napawaliśmy się majestatycznym pięknem Tatr. Mimo różnych prognoz, pogoda idealnie wpisała się w harmonogram wycieczki. Zmęczeni ale zadowoleni wróciliśmy na obiad. Po krótkim odpoczynku ruszyliśmy na shopping na Krupówkach.
Piątek 17 czerwca 2016 r.
Piątkowy poranek przywitał nas halnym. Nad górami kłębiło się od chmur. Jednak w dolinach przebijało się słonko i żar lał się z nieba. Raniutko po śniadanku wyruszyliśmy na Słowację w kierunku Tatralandii. I wybaczcie, z wodnych zabaw nie mamy zdjęć…. trudno jest pływać z aparatem…
Po wodnym szaleństwie troszkę mniejsza grupką udaliśmy się do Hurricane Factory aby doświadczyć symulacji skoku z samolotu.
Niesamowite przeżycie…
W drodze powrotnej jeszcze obiadokolacja w klimatycznej karczmie w Chyżnem….
A teraz gagi wyjazdu czyli co śmiesznego i nie tylko wydarzyło się podczas wycieczki:
– Natalka łowiła MAMBĘ w toalecie i ….. spóźniła się na zbiórkę bo ….. zwymiotowała (ciekawe dlaczego? 😉
– Mmmmmmaciek (kto zgadnie co to?) wyleciał przez okno i Julka musiała go ratować, nieskutecznie niestety…
– misiek Juli B. całkiem przypadkiem wpadł na daszek w Energylandii i postanowił tam zostać
– 2 gołębie na parapecie? NIEEEE t sowa przecież 🙂
– pomysłowa Ola zrobiła z kurtki spodnie (no troszkę zimno jej było….), zdjęcie powyżej;
– znowu Ola T. i jej komentarz do wypowiedzi naszej przewodniczki dotyczącej ofiar wojny. Przewodniczka: “Nie tylko naziści zabijali, Polacy również. Niemieckie rodziny na wojnie traciły ojców, synów i dziadkow.” Ola na to : “TRZEBA BYŁO NIE NAJEŻDŻAĆ”
-Rozalka postanowiła się rozebrać 130m pod ziemią i …. zostawiła bluzę w toalecie w kopalni. Bluza została przekazana na góre specjalnym transportem…
– Julka B. i Zuzia D. po raz pierwszy same zrobiły same herbatę (czy aby na pewno? dobrze im poszło.. 🙂
– nasze szóstoklasistki “umiejętnie” podrywały niemieckich Polaków (albo odwrotnie). Niestety nie przewidziały, że chłopcy porozumiewają się w dwóch językach… 🙂
– a kałuża była w kształcie… 🙂
– w Tatralandii Roza i Natalia cały czas gubiły strój (swój..:-)
– Kasia zgubiła kluczyk do szafki w Tatralandii i widmo kary (60 EUR) wisiało nad nią przez jakieś 15 min. Na szczęście przystojny? ratownik szczęśliwie odnalazł zgubę 🙂
– w Collegium Maius wypatrzyliśmy bąka, którego nazwaliśmy: Bączek Bogdan. Oczywiście cała obsługa muzeum została o tym fakcie poinformowana… 🙂
– Ola Szarłat obchodziła we czwartek 16 czerwca urodziny. Z tej okazji zaśpiewaliśmy jej “sto lat”:
http://www.utne.to/iLmlrf (skopiuj link)
Ola tego dnia wygrała konkurs wiedzy o Tatrach, otrzymała również od naszej Pani przewodnik ciekawą książkę w prezencie.
– a przebojem wyjazdu została piosenka:
A za rok pojedziemy do ……. Kto jedzie z nami?
Ela i Magda
No comments
Be the first one to leave a comment.